Miejskie polityki transportowe muszą stać się bardziej przyjazne pieszym, rowerzystom, dzieciom i seniorom, co oznacza mniej przywilejów dla aut. 34 organizacje pozarządowe przedstawiają dziesięć postulatów na rzecz mniej zanieczyszczonych, cichszych, zdrowszych i bezpieczniejszych miast.
W nowej kadencji samorządy w całej Polsce staną przed wieloma wyzwaniami, w tym w obszarze rozwoju zielonego, neutralnego klimatycznie transportu. Przyczynią się do tego zarówno nowe regulacje, jak i presja ze strony mieszkańców. Dlatego kierunek rozwoju mobilności w polskich miastach musi się zmienić – wskazują organizacje pozarządowe.
– „Kwestie transportowe budzą sporo emocji, bo bezpośrednio wpływają na naszą codzienność w mieście, na to jak łatwe jest dla nas dotarcie do pracy, szkoły, lekarza czy sklepu. Pamiętajmy jednak, że problemy, takie jak generowany przez transport hałas, zanieczyszczenie powietrza czy wypadki również dotyczą naszej codzienności i muszą być rozwiązywane, jeśli mamy być w mieście bezpieczni i dbać o zdrowie” – powiedziała Urszula Stefanowicz z Polskiego Klubu Ekologicznego Okręgu Mazowieckiego, koordynatorka projektów, ekspertka ds. transportu i współautorka postulatów.
Zanieczyszczenie powietrza najbardziej dotyka dzieci
Od lat rozwój infrastruktury sprzyjał indywidualnemu poruszaniu się samochodem, ale dziś mamy dobrze udokumentowane dane o negatywnych konsekwencjach takich polityk. Transport oparty o auta osobowe w 2021 roku w Polsce odpowiadał za 30,59% emisji tlenków azotu. Poza tym – za ponad 26% emisji sadzy ponad 11% emisji tlenku węgla oraz około 4% emisji pyłów PM10 i PM2.5. Problem wpływu transportu osobowego na zdrowie jest bardziej dotkliwy w miastach, które są zarazem gęściej zaludnione, więc znacznie więcej osób narażonych jest na szkodliwy wpływ zanieczyszczeń.
Weronika Michalak, dyrektorka polskiego oddziału międzynarodowej organizacji HEAL i współautorka postulatów zwraca uwagę, że zanieczyszczenia powietrza z transportu wyraźnie odbijają się na zdrowiu i samopoczuciu mieszkańców miast – zwłaszcza dzieci, których organizmy wciąż się rozwijają, a układ odpornościowy nie jest jeszcze w pełni wykształcony.
– „Na skutki narażenia na smog z transportu nie trzeba długo czekać – już po kilku, kilkunastu minutach możemy poczuć się osłabieni, zirytowani czy zdekoncentrowani, poczuć ból głowy czy zacząć kasłać. Jednak najpoważniejsze konsekwencje ma przewlekła ekspozycja na zanieczyszczone powietrze – powoduje ona liczne choroby przewlekłe oraz prowadzi do przedwczesnych zgonów”.
Same tlenki azotu szkodzą zdrowiu, powodując wzrost ryzyka zachorowania na cukrzycę i astmę, zwiększenie liczby zgonów z powodu zapalenia oskrzeli lub płuc oraz innych chorób oddechowych. U dzieci, poza przyczynianiem się do astmy i ostrych infekcji dolnych dróg oddechowych, tlenek azotu powoduje też zaburzenia koncentracji i złe samopoczucie.
Trzeba ograniczyć ruch przy szkołach
W Unii Europejskiej w milionach można liczyć osoby poirytowane i cierpiące na zaburzenia snu wskutek narażenia na hałas z transportu. By przeciwdziałać tym konsekwencjom zdrowotnym, organizacje oczekują m.in. działań na rzecz poprawy monitoringu jakości powietrza w miastach. Proponują też przyspieszone wdrażanie programu szkolnych ulic w miastach, który ogranicza ruch samochodowy w pobliżu szkół.
– „Szkolne ulice to rozwiązanie, które szturmem zdobywa europejskie miasta. Nie ma się co dziwić – władze Londynu, Mediolanu, Barcelony czy Tirany wykorzystują je nie tylko jako narzędzie podnoszące bezpieczeństwo na ulicach. Dzięki ograniczeniu lub całkowitemu wyeliminowaniu ruchu samochodowego przy placówkach szkolnych zmieniają się nawyki transportowe całej okolicy. Zyskują na tym wszyscy mieszkańcy. W mieście podnosi się jakość powietrza, zwiększa miejsce na zielone nasadzenia i zmienia się proporcja dzielenia przestrzeni pomiędzy różnych uczestników ruchu drogowego. Dlatego warto, aby również w Polskich miastach szkolne ulice znalazły swoje miejsce w planach zrównoważonej mobilności, podnoszenia bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu drogowego czy strategiach oddawania przestrzeni mieszkańcom” – wyjaśnia Agnieszka Krzyżak-Pitura, założycielka i prezeska Fundacji Rodzic w mieście, współautorka postulatów dla samorządu.
Priorytet dla zieleni i komunikacji publicznej
Aby wizja miast przyjaznych dla ludzi, w tym dzieci i seniorów, a jednocześnie chroniących miejską zieleń i zapewniających dobrą jakość powietrza stała się rzeczywistością, potrzebne jest priorytetowe podejście władz lokalnych do takich kwestii jak potrzeby pieszych, transport publiczny, uspakajanie ruchu, uporządkowanie polityki parkingowej, wprowadzanie stref czystego transportu, a także walka z wykluczeniem transportowym dzieci, osób starszych i osób z niepełnosprawnościami.
Realizacja nowej polityki transportowej pozostaje w rękach nowowybranych władz samorządowych. Będą one musiały zmierzyć się z oporem części społeczeństwa wobec zmian, a także koniecznością stworzenia wartościowych alternatyw dla auta, których nierzadko w polskich miastach brakuje.
– „Brak przystanku autobusowego w pobliżu, luki w rozkładzie w godzinach wieczornych, brak możliwości łatwej przesiadki, zniszczony przystanek, dziurawy chodnik, zbyt wąski, by mogła nim przejść matka z dzieckiem w wózku, zastawiony autami, wypadki spowodowane nadmierną prędkością – wszystkie te problemy pogarszają jakość życia w mieście – mówi Stefanowicz.
– „W planach rozwoju, decyzjach administracyjnych i inwestycyjnych, a także w debacie publicznej, potrzeby pieszych rzadko stawiane są na pierwszym miejscu. Tymczasem to ruch pieszy jest rzeczywistą podstawą miejskiej mobilności. Kiedy chodzenie po mieście jest wygodne i bezpieczne, lokalne społeczności ożywają, lepiej rozwija się mała lokalna przedsiębiorczość i usługi, a my chętniej wybieramy transport publiczny, bo łatwiej nam do niego dojść. Korzystny wpływ na nasze zdrowie i jakość życia jest nie do przecenienia. Mimo to, bezpiecznej przestrzeni dla pieszych jest w miastach coraz mniej. Nowe władze polskich miast muszą to zmienić” – dodaje.
Szerokie poparcie dla zmiany. 34 organizacje apelują do samorządów
Widząc, jak ważne jest, by władze polskich miast dążyły do równoważenia miejskiego transportu, 34 organizacje miejskie i ekologiczne przygotowały postulaty dla samorządów. Domagają się, by w celu ochrony zdrowia oraz ograniczania negatywnego wpływu transportu drogowego na środowisko, nowe władze samorządowe przyjęły 10 następujących priorytetów na kolejną kadencję:
- Przywracanie chodników pieszym.
- Rozwój transportu publicznego i współdzielonego.
- Uspokajanie ruchu w celu zwiększenia bezpieczeństwa wszystkich użytkowników dróg i poprawy jakości życia w mieście.
- Poprawa monitoringu jakości powietrza pod kątem zanieczyszczeń z transportu drogowego oraz działania informacyjno-edukacyjne dotyczące wpływu tych zanieczyszczeń na zdrowie.
- Uporządkowanie parkowania na terenie miasta poprzez wprowadzenie śródmiejskiej strefy płatnego parkowania i poszerzenie strefy płatnego parkowania.
- Przyjęcie i wdrażanie programu szkolnych ulic w mieście, w tym utworzenie szkolnych ulic przy co najmniej połowie placówek edukacyjnych w trakcie nowej kadencji.
- Utworzenie strefy czystego transportu poprzedzone badaniami ruchu samochodowego i zanieczyszczenia powietrza, konsultacjami obejmującymi wszystkie grupy mieszkańców oraz działaniami informacyjno-edukacyjnymi skierowanymi do mieszkańców.
- Zapewnienie udziału przedstawicieli organizacji pozarządowych na każdym etapie opracowania i wdrażania Planu Zrównoważonej Mobilności Miejskiej.
- Zapewnienie w strategii rozwoju i planie ogólnym gminy przestrzeni na korytarze dla transportu publicznego oraz infrastruktury pieszej i rowerowej, odpowiedniej do zaspokojenia rosnących potrzeb w tym zakresie.
- Walka z wykluczeniem transportowym dzieci, osób starszych i osób z niepełnosprawnościami.
Ogłoszenie postulatów powiązane jest z rozesłaniem listu do nowych władz samorządowych największych polskich miast, wzywającego do wzięcia wspomnianych priorytetów pod uwagę.