Studia górnicze już tylko dla nielicznych

górnik studia górnicze

Kierunki górnicze na uczelniach i w technikach powinny przemyśleć swój program nauczania, ponieważ górnictwo paliw kopalnych jest już branżą schyłkową. Czy sprawiedliwa transformacja wchodzi na polskie uczelnie?

Sprawiedliwa transformacja regionów górniczych staje się kluczowym procesem do przeprowadzenia, biorąc pod uwagę cel neutralności klimatycznej Europy w 2050 r. Osoby pracujące w sektorze paliw kopalnych muszą mieć możliwość podjęcia nowej pracy w miejscach, które przyczynią się do zielonego rozwoju zeroemisyjnej gospodarki.

Prace nad tworzeniem alternatywy gospodarczej dla polskich regionów silnie uzależnionych od wydobywania i spalania węgla nabierają rumieńców za sprawą unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST). Dzięki niemu Wielkopolska Wschodnia, Śląsk i subregion wałbrzyski mają szansę dostać duże pieniądze na zminimalizowanie negatywnych skutków społecznych przeprowadzanej transformacji energetycznej. Pozostałe regiony węglowe, czyli Worek Turoszowski, Bełchatów i Lubelszczyzna z kopalnią Bogdanka również mogą otrzymać unijne wsparcie, po tym jak opracują swój plan odchodzenia od węgla.

W Terytorialnych Planach Sprawiedliwej Transformacji, będących furtką do środków pieniężnych z FST, należy określić jakie gałęzie gospodarki będą rozwijane w regionach, które szkody środowiskowe powinny zostać naprawione oraz kiedy będą zamykane kopalnie i wygaszane elektrownie węglowe. Nie ulega wątpliwości, że głównymi branżami, które doprowadzą Polskę, jak i Europę, do neutralności klimatycznej będzie sektor odnawialnych źródeł energii, elektromobilność, czy sektor budowlany skupiający się na termomodernizacji budynków i budownictwie zero, czy nawet plusenergetycznym.

Wraz z rosnącym zapotrzebowaniem na specjalistów i pracowników wyżej wymienionych branż jednocześnie w najbliższych latach będzie maleć popyt na osoby z wykształceniem górniczym, pracujące w sektorze paliw kopalnych. W związku z tym rodzi się pytanie, czy uczelnie wyższe w Polsce oraz technika i szkoły zawodowe mają na uwadze zmianę trendu w edukacji, który powinien zacząć się skupiać na kierunkach bardziej przyszłościowych, niż górnictwo węglowe, czy studia o specjalizacji gazowniczej i naftowej?

Mgr inż. górnictwa i geologii

Aktualnie fachu górniczego można się uczyć na trzech uczelniach wyższych w Polsce oraz kilku technikach i szkołach zawodowych.

Politechnika Wrocławska, na której można studiować kierunek górnictwo i geologia w marcu 2020 r. podpisała list intencyjny z PGE GiEK S.A. Oddział Kopalnia Węgla Brunatnego Bełchatów w sprawie rozpoczęcia długofalowej współpracy w zakresie podnoszenia jakości i efektywności kształcenia zawodowego studentów. Celem tej współpracy jest m.in. zapewnienie stałego dopływu młodej kadry do spółki, która zachęca studentów do realizacji prac dyplomowych bazujących na potrzebach polskiego górnictwa odkrywkowego i tej części polskiej energetyki, która jest oparta na węglu brunatnym. Jednocześnie warto podkreślić, że program studiów górniczych na tej uczelni w znacznej odpowiada potrzebom dolnośląskiej spółki KGHM Polska Miedź S.A., który chętnie zatrudnia absolwentów PWr.

Porozumienie ze spółkami górniczymi również zawarła Politechnika Śląska. Wydział Górnictwa i Geologii podpisał umowę z Jastrzębską Spółką Węglową oraz Polską Grupą Górniczą, której celem jest okresowe zatrudnianie studentów w zakładach górniczych w okresie wakacji i w czasie roku akademickiego.

Oferta dydaktyczna z zakresu górnictwa i paliw kopalnych na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie jest bardzo bogata. Studenci mogą się uczyć m.in. na kierunkach takich jak geoinżynieria i górnictwo otworowe, inżynieria naftowa i gazownicza, inżynieria górnicza, czy paliwa i środowisko. Uczelnia również oferuje kierunki studiów, które wydają się być bardzo przyszłościowe ze względu na ich prośrodowiskowy charakter. Są to między innymi ekologiczne źródła energii, energetyka odnawialna i zarządzanie energią, recykling i metalurgia czy rewitalizacja terenów zdegradowanych. Uwagę jednak zwracają limity przyjęć na poszczególnych kierunkach, które zaskakują przewagą na rzecz górnictwa. Na studia I stopnia na kierunku inżynieria naftowa i gazownicza przyjmuje się 120 osób, na kierunku ekologiczne źródła energii tylko 60, a na recykling i metalurgię zaledwie 25 osób.

Brak chętnych na górnictwo

Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A. kształci swoich przyszłych pracowników w dwóch placówkach. W Zespole Szkół w Ostrowie Lubelskim osoby kończące klasę o kierunku górnictwa podziemnego otrzymają gwarancję pracy w kopalni. W Zespół Szkół Górniczych w Łęcznej, poza technikiem górnictwa podziemnego, można zdobyć tytuł technika elektromechaniki czy przeróbki kopalin stałych. Jednak w 2020 r. po raz pierwszy w historii szkoły nie została otwarta klasa górnicza. Otworzono natomiast nowy kierunek – technik urządzeń i systemów energetyki odnawialnej, który cieszy się dużym zainteresowaniem wśród uczniów.

– „Przypuszczam, że kierunek górniczy nie jest atrakcyjny ze względu na brak przyszłości związanej z zatrudnieniem, ponieważ górnictwo jest już w odwrocie. Na rynku wydobycia węgla kamiennego obserwuje się zmianę koniunktury i trendów w energetyce” – mówi pracownik szkoły w Łęcznej.

W tym roku również nie otworzono kierunku górnictwa podziemnego w Technikum nr 1 w Rybniku. Uczniowie wciąż jednak mogą się kształcić w klasach o kierunkach okołogórniczych, takich jak technik elektryk, mechanik, czy automatyk. Osoby z takim wykształceniem z łatwością znajdują pracę w górnictwie. Również i w tej placówce pojawił się nowy kierunek – technik systemów energii odnawialnej, na którym uczy się 30 osób.

Co z absolwentami?

W październiku 2020 r. region koniński ogłosił zaprzestanie wydobycia i spalania węgla do roku 2030, według nieoficjalnych danych PGE zamknie odkrywkę Turów również w 2030 r., a Śląsk stopniowo będzie wygaszał fedrowanie do 2049 r., choć wszystko wskazuje na to, że stanie się to szybciej. Nie da się ukryć, że absolwenci kierunków górniczych są postawieni przed trudnym zadaniem spojrzenia prawdzie w oczy, jeśli chodzi o przyszłość górnictwa węgla brunatnego i kamiennego.

– „Pracuję w zawodzie na kopalni węgla kamiennego. Praca może nie jest źle płatna, ale jest bardzo średnia, na pewno nieatrakcyjna. Węgiel nie ma za bardzo przyszłości, ale górnictwo miedzi, kamienia blocznego i kruszyw są jak najbardziej opłacalne i mile widziane w gospodarce kraju. Nie polecam nikomu kierunku górnictwa” – mówi absolwent górnictwa i geologii na Politechnice Wrocławskiej.

Warto podkreślić, że górnictwo to nie tylko paliwa kopalne, ale również m.in. metale czy surowce skalne, które z pewnością wciąż będą eksploatowane. Na przykład z fosforytów produkuje się wciąż używane w rolnictwie nawozy sztuczne, gips i anhydryt są surowcami budowlanymi, nie wspominając już o wydobyciu soli kamiennej. Należy również wspomnieć, że substancje ropopochodne używa się w przemyśle włókienniczym, do produkcji plastików czy w kosmetykach. Zgodnie z Prawem geologicznym i górniczym kopalinami są również wody lecznicze, termalne i solanki, po które sięga się metodą otworową, na której znają się osoby z wykształceniem górniczym.

W dobie zwiększonego wysiłku w odchodzeniu od paliw kopalnych wątpliwe staje się kształcenie specjalistów w tej właśnie branży. Europejski Zielony Ład będzie się opierał m.in. na zamianie rodzaju gospodarki linearnej na gospodarkę o obiegu zamkniętym. W tego typu zarządzaniu zasobami niezbędne będzie kształcenie specjalistów w dziedzinie recyklingu i ponownego przetwarzania wydobytych już surowców. Uczelnie powinny zachęcać kandydatów do studiowania kierunków przyczyniających się do zielonego rozwoju i wygaszać specjalności stricte powiązanych z górnictwem paliw kopalnych. Należy pozwolić górnikom węglowym odejść w ciągu najbliższych lat na emeryturę, ale nie kształcić już nowych.


Autorka: Alina Pogoda