Ubezpieczanie węgla wychodzi z mody. A co z ropą i gazem?

Ubezpieczyciele wycofują się ze wspierania węgla. Jest też nadzieja na odejście od ropy i gazu – tak wynika z najnowszego rankingu ubezpieczycieli Insure Our Future 2021.

Niedawno zakończył się COP26 – konferencja klimatyczna ONZ w Glasgow. Choć zabrakło stanowczości w podjętych decyzjach, po raz pierwszy negocjacje bezpośrednio obejmowały odejście od węgla. 

Jak wynika z raportu 2021 Scorecard on Insurance, Fossil Fuels & Climate Change Insure Our Future, który zaprezentowano podczas Finance Day na COP26, trend odwrotu od węgla na dobre zagościł w branży ubezpieczeniowej. Coraz więcej spółek deklaruje odejście od wspierania projektów węglowych, co oznacza utrudniony dostęp do ubezpieczeń, wzrost składek i zmniejszone pokrycie strat dla tego sektora energetyki.

Od 2017 roku już 35 towarzystw ogłosiło plan wycofania się z inwestowania i ubezpieczania węgla, deklaracje te dotyczą towarzystw, których udziały sięgają ponad  połowy światowego rynku reasekuracyjnego.

W Europie największym ubezpieczycielem węgla jest brytyjski Lloyd’s of London – który również jest jednym z reasekuratorów PZU.

Lloyd’s w grudniu 2020 r. zadeklarował wycofanie się z inwestycji niszczących klimat, środowisko i zdrowie. Niestety, jego polityka wciąż zezwala na dalsze wspieranie istniejących projektów eksploatujących węgiel, piaski bitumiczne oraz złoża ropy w Arktyce do 2030 r. Ponadto w październiku br. Lloyd’s złagodził swoje stanowisko stwierdzając, że odejście od węgla jest jedynie rekomendacją dla jego członków.

— Większość ubezpieczycieli w Europie już odeszła lub odchodzi od węgla. Zostało przy nim niewiele firm, w tym PZU. Dlatego nacisk kładziony jest teraz na gaz, który też jest paliwem kopalnym i emisyjnym, ale mamy wrażenie, że cieszy się powszechną i niesłuszną opinią paliwa zielonego. Tymczasem zielonym gazem może być tylko wodór, i to tylko produkowany dzięki OZE — podkreśla Patrycja Stefanek, koordynator projektów w Fundacji Rozwój Tak – Odkrywki Nie (RT-ON), zaangażowanej w tworzenie raportu.

W Polsce, jak podkreśla Patrycja Stefanek, PZU jest głównym ubezpieczycielem węgla. Strategia PZU zakłada, że działalność wszystkich ich klientów będzie neutralna klimatycznie dopiero w 2050 roku.

Ropa i gaz powoli tracą ubezpieczycieli

3 spółki zadecydowały o całkowitym odejściu od ubezpieczania ropy i gazu. Są to AXA, Generali i Suncorp. Ponadto 14 ubezpieczycieli deklaruje wycofanie się z ubezpieczania ropy naftowej z piasków roponośnych. To wciąż kropla w morzu potrzeb, ale pierwsze kroki już za nami.

Kwestie dotyczące ropy i gazu były omawiane także na COP26. Uchwalono deklarację o cofnięciu subwencji dla “nieefektywnych” projektów związanych z tymi kopalinami. Wygląda to na krok w dobrą stronę, jednak język deklaracji jest dość nieprecyzyjny i pozostawia pole do nadużyć.

Gazowy greenwashing

Przemysł paliw kopalnych próbuje przedstawiać gaz ziemny jako bezpieczne, przejściowe źródło energii w transformacji energetycznej. Problem w tym, że podczas jego wydobycia i transportu ulatnia się metan, który jest ponad 80 razy silniejszym gazem cieplarnianym niż CO2. Wystarczy, że wyciek metanu przekroczy 3% w całym łańcuchu dostaw, a bilans zysków i strat dla klimatu staje się niekorzystny.

Mimo to w opublikowanej na COP26 liście PCI (Projects of Common Interest – spis projektów wspólnego zainteresowania UE mających połączyć systemy energetyczne państw członkowskich UE) znalazły się plany inwestycyjne w wysokości 13 mld euro na budowę nowej infrastruktury gazowej. Wśród nich znalazły się również projekty obejmujące Polskę: Baltic Pipe i pływający terminal LNG na Zatoce Gdańskiej.

Co z energetyką w Polsce?

Na ostatnim szczycie COP 190 państw ogłosiło chęć odejścia od węgla w latach 30. tego wieku. Polska jednak nie znalazła się w tym gronie i w przeciwieństwie do większości krajów rozwiniętych zadeklarowała wycofanie się dopiero w latach 40.

Również największy państwowy ubezpieczyciel – PZU – nie zamierza w najbliższych latach odejść od ubezpieczania sektora węglowego. Nie zważając na cele porozumienia paryskiego zakładające zatrzymanie wzrostu śr. temperatury na poziomie 1,5 st. C, PZU nie określa daty odejścia od ubezpieczania węgla, zapowiadając jedynie dążenie do tego, by w 2050 roku działalność ich klientów była neutralna klimatycznie.

PZU pozostaje w tyle za swoimi zagranicznymi rywalami. Jak komentuje Nick Holmes, były analityk rynku kapitałowego oraz były dyrektorem zarządzający i szef działu ubezpieczeń w banku inwestycyjnym Société Générale, prowęglowa postawa PZU może zaszkodzić kursowi jego akcji, jest bowiem sprzeczna z rosnącą falą świadomości ekologicznej nie tylko w europejskim sektorze ubezpieczeniowym, ale także wśród inwestorów oraz organów nadzoru i banków centralnych.”

Plan na transformację energetyczną w Polsce również nie napawa nadzieją, ponieważ zakłada oparcie się przede wszystkim na gazie ziemnym jako paliwie przejściowym – co oznacza dalsze uzależnienie od paliw kopalnych.

Presja ma znaczenie

Mimo że PZU – największy polski ubezpieczyciel – wciąż trwa przy węglu, jego zagraniczni konkurenci zaczynają odchodzić od kopalnych źródeł energii. Jak pokazują poniższe przykłady, firmy ubezpieczeniowe mogą mieć ważny udział w transformacji energetycznej:

  • w Europie – francuskie AXA zrezygnowało z ubezpieczania niemieckiej spółki RWE AG ze względu na ich powiązania z sektorem węglowym
  • w Australii – aż 40 towarzystw wycofało się z ubezpieczania kontrowersyjnego projektu kopalni Carmichael
  • w USA – składki ubezpieczeniowe dla elektrowni węglowych w Dakocie Północnej wzrosły dwukrotnie

Raport Scorecard 2021  – kto prowadzi w klasyfikacji, kto pozostaje w tyle

W raporcie przeanalizowano działania 30 towarzystw ubezpieczeniowych pod kątem odchodzenia od paliw kopalnych w trzech kategoriach: ubezpieczeń, inwestycji oraz przewodnictwa w działaniach na rzecz klimatu.

Liderzy w poszczególnych kategoriach:

  • Ubezpieczanie: Allianz, AXA, AXIS Capital
  • Inwestowanie: SCOR, AXA, Allianz
  • Przewodnictwo w działaniach na rzecz klimatu: Aviva, Allianz, AXA

Co z umowami reasekuracyjnymi

Wciąż pozostaje kwestia umów reasekuracyjnych z podmiotami ubezpieczającymi kopalnie i elektrownie węglowe. Jedynie Swiss Re i SCOR opublikowały plan wycofania się z węgla w obszarze reasekuracji obligatoryjnej. Hannover Re i Munich Re rozpatrują podjęcie podobnego kroku.

Wprowadzenie zmian w polityce reasekuracyjnej jest niezwykle ważne, ponieważ brak umów może skutecznie zniechęcić do ubezpieczania węgla mniejsze spółki, takie jak PZU.

Klimat w rękach ubezpieczycieli

Naukowcy w najnowszym raporcie IPCC potwierdzają, że zaprzestanie spalania wszystkich kopalnych źródeł energii jest konieczne, aby zatrzymać wzrost średniej temperatury na Ziemi na poziomie 1,5 st. C.

Ubezpieczyciele mają dużą moc sprawczą w kwestii klimatu. Odmawiając ubezpieczenia mają szansę wymusić na sektorze energetycznym wycofanie się z paliw kopalnych ze względu na ich nieopłacalność. Ich decyzje mają ogromny wpływ na to, jak szybko będziemy w stanie zredukować emisje gazów cieplarnianych do zera netto i uniknąć najgorszych skutków kryzysu klimatycznego.

Więcej na ten temat dowiecie się na webinarium: Ubezpieczyciele, banki a klimat  

 

Autorka: Anna Nguyen Viet