Dopóki nie odejdziemy od węgla, dopóty będziemy mieć problem

Kopalnia węgla kamiennego

Brak krajowego planu odchodzenia od węgla, a co za tym idzie długofalowej strategii energetycznej prowadzi do problemów z przygotowaniami do transformacji energetycznej i sprawiedliwej transformacji regionów górniczych. Polska ma szansę otrzymać z Unii Europejskiej nawet 3,5 mld euro, ale połowa z tych środków może przepaść, jeśli rząd nie zdecyduje się poprzeć europejskiego celu neutralności klimatycznej.

Od 1990 r. wydobycie węgla kamiennego w Polsce spada. Według utrzymywanych do tej pory trendów, powinno się ono skończyć przed 2040 r. Z analiz jasno wynika, że trend spadkowy nie ma związku z polityką klimatyczną Unii Europejskiej, ponieważ zaczął się na długo przed wstąpieniem Polski do UE. Jej rzeczywisty wpływ na naszą energetykę węglową zauważono dopiero w 2018 r., kiedy doszło do reformy systemu handlu emisjami i ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla wzrosły.

(Nie)porozumienie z górnikami

Porozumienie podpisane pod koniec września między rządem, a związkami zawodowymi zakłada 2049r. jako datę potencjalnego zakończenia górnictwa kamiennego w Polsce. Jest ona nierealna, ponieważ, zgodnie z prognozami, surowiec skończy się znacznie wcześniej. Również Polityka Energetyczna Polski do 2040 r. zaproponowana w formie projektu przez Ministerstwo Klimatu nie znajdzie pokrycia z zapotrzebowaniem na węgiel, jeśli zostanie wprowadzona w życie.

– „Cały czas widać dużą niespójność w zapowiedziach rządu i unikanie szczerej dyskusji oraz odpowiedzi jak będzie się kształtować górnictwo węgla kamiennego” – mówiła Joanna Flisowska z Greenpeace podczas debaty publicystów zorganizowanej przez Stowarzyszenie BoMiasto.

Podobna sytuacja jest z energetyką węglową w całej Polsce. Pod koniec sierpnia Greenpeace przygotował raport, w którym przeanalizował dostępne publicznie informacje dotyczące planowanych w kraju zamknięć elektrowni węglowych. W największych spółkach energetycznych, jak PGE, Enea oraz Tauron już teraz większość bloków opalanych węglem ma datę zamknięcia. Te, które jeszcze jej nie posiadają będą zmuszone się zamknąć ze względów ekonomicznych – brak wsparcia z rynku mocy po 2035 r. Można więc spodziewać się znikomego zapotrzebowania energetyki na węgiel.

Sprawiedliwa transformacja wymaga długofalowego planowania

Według Międzynarodowego Instytutu Zrównoważonego Rozwoju sprawiedliwa transformacja nie jest zespołem reguł, a wizją i procesem, w którym kluczową rolę odgrywa dialog i plan podzielany przez pracowników, przemysł, społeczność lokalną oraz rządy. Trzeba go negocjować i wdrażać w każdym kontekście, nie pomijając społecznego.

Należy przeanalizować  jakie są aktualne trendy i uwarunkowania gospodarczo-ekonomiczne, rozważyć kwestię ochrony klimatu oraz zamierzonego celu, czyli jak najszybszego dojścia do neutralności klimatycznej. Tylko długofalowe plany i cele umożliwią stworzenie dogodnych warunków do przystosowania społeczności do tępa koniecznych zmian. Niezwykle ważne są także inwestycje w rozwój regionów, współpraca na poziomie lokalnym oraz udział obywateli w procesie sprawiedliwej transformacji.

– „To społeczności i władze lokalne wiedzą najlepiej co na danym obszarze jest potrzebne. Trzeba przejść przez całościową transformację regionów i nie zastępować jednego schyłkowego sektora kolejnym, od którego będzie trzeba szybko odchodzić” – wyjaśnia Flisowska.

Źródła finansowania w UE

Fundusz Sprawiedliwej Transformacji (JTF), o którym jest tak głośno, w rzeczywistości stanowi niewielkie źródło finansowania. To budżet unijny jako całość powinien być traktowany jako źródło główne. Jak przewiduje Komisja Europejska, aż 1/3 budżetu na lata 2021-2027 zostanie przeznaczona na politykę spójności i Regionalny Fundusz Rozwoju. Kwotę w wysokości około 370 mld euro będzie można wydać na inwestycje, innowacje, research, rozwój infrastruktury odnawialnych źródeł energii (OZE), modernizację budownictwa, ale również na kwestie społeczne jak przekwalifikowanie górników. Regiony węglowe powinny wypracowywać plan wydatkowania budżetu unijnego razem z planem sprawiedliwej transformacji, aby były one spójne i się uzupełniały.

Platforma węglowa

Od kilku lat na poziomie unijnym działa Platforma Węglowa – inicjatywa Komisji Europejskiej, która niedługo zostanie zmieniona w Platformę Sprawiedliwej Transformacji. Jest to tzw. miękkie wsparcie techniczne dla regionów górniczych chcących /pracować nad swoimi planami. Została opracowana do zawiązywania relacji z naukowcami oraz biznesmenami, aby wspierać sprawiedliwą transformację w poszczególnych regionach.

Mechanizm sprawiedliwej transformacji

Składają się na niego 3 filary: Fundusz Sprawiedliwej Transformacji (17,5 mld euro), Program InvestEU (1,5 mld euro) oraz pożyczki publiczne (10 mld euro), w tym z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Te filary razem mają zmobilizować 100-150 mld euro. Wsparcie w pierwszej kolejności ma trafić do regionów górniczych. Ostateczna kwota JTF może wzrosnąć pod naciskiem ze strony Parlamentu Europejskiego.

Żeby móc skorzystać z mechanizmu trzeba mieć plan sprawiedliwej transformacji zatwierdzony przez Komisję Europejską. Nad planem powinny pracować gminy z udziałem górników, związków zawodowych oraz przedstawicieli władz i społeczności lokalnych. Polska ma szansę uzyskać łącznie do 3,5 mld euro, ale połowa z tych środków może przepaść, jeśli rząd nie zdecyduje się poprzeć europejskiego celu neutralności klimatycznej.

Pozostałe źródła finansowania

Fundusz Modernizacyjny, który powstał z uprawnień do emisji CO2, w tym momencie jest wart około 11 mld euro przy cenie 30 euro/tonę CO2. Koszty te z pewnością będą rosnąć. Może on służyć modernizacji krajowej energetyki i inwestycjom w OZE, albo być wydatkowany również na sprawiedliwą transformację. Polska jest bardzo dużym beneficjentem tego funduszu. To od rządu zależy na jakie cele zostanie przeznaczony.

Ponadto system handlu emisjami jako całość  generuje środki za emisję z naszych elektrowni lub innych źródeł. Te pieniądze także trafiają do polskiego budżetu i władze mogą je wykorzystać na transformację regionalnych oraz lokalnych gospodarek w kierunku neutralności klimatycznej, w tym przekwalifikowanie pracowników lub naprawy infrastruktury regionalnej. Możliwości jest więc wiele.

Ryzyko niewłaściwego zarządzania funduszami

Izabela Zygmunt, aktywistka organizacji CEE Bankwatch Network i Polskiej Zielonej Sieci, podkreśla konieczność rozróżnienia pojęć: transformacji energetycznej i sprawiedliwej transformacji regionów górniczych, gdy mówimy o funduszach na transformację. Te dwa procesy mają powiązane, lecz różne cele – tak samo jak różne są ich źródła finansowania.

– „Transformacja energetyczna to przebudowa całego sektora energetyki i innych gałęzi gospodarki związana z ich dekarbonizacją. W jej zakres wchodzą takie przedsięwzięcia jak budowa odnawialnych źródeł energii, przebudowa sieci elektroenergetycznych, rozwój magazynów energii, rozwój kolei i elektromobilności itp.”– wyjaśnia Zygmunt.

Jak mówi aktywistka, w ramach architektury finansowej unijnego Zielonego Ładu, działania te powinny być finansowane ze źródeł takich jak Instrument Odbudowy i Zwiększania Odporności (potocznie zwany Funduszem Odbudowy), Fundusz Modernizacyjny zasilany opłatami za uprawnienia do emisji CO2, fundusze polityki spójności, a także pożyczki od Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który przekształca się właśnie w unijny „bank klimatyczny” oraz wsparcie z programu InvestEU, który pomaga prywatnym inwestorom finansować zielone przedsięwzięcia.

– „Kiedy natomiast mówimy o sprawiedliwej transformacji regionów górniczych, chodzi o lokalne złagodzenie społecznych i gospodarczych skutków zamykania kopalń oraz węglowej energetyki w regionach silnie uzależnionych gospodarczo od paliw kopalnych” – dodaje Zygmunt.

Cel sprawiedliwej transformacji to przede wszystkim stworzenie alternatywnych miejsc pracy w regionach węglowych oraz ułatwienie dotychczasowym górnikom i energetykom przejścia do nowych zawodów (dzięki szkoleniom przekwalifikowującym). Istotne jest również zapobieżenie wzrostowi bezrobocia i zastojowi gospodarczemu, a także poprawa stanu środowiska w regionach węglowych.

Jak twierdzi Izabela Zygmunt, lokalne inwestycje w OZE czy termomodernizację budynków mogą być sposobem na tworzenie nowych miejsc pracy, ale przy planowaniu wydatków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji trzeba jasno zdawać sobie sprawę, że zadaniem tego funduszu nie jest finansowanie transformacji energetycznej – bo na to są inne, dużo większe środki – tylko zabezpieczenie ludzi w regionach, które najmocniej odczują konsekwencje transformacji energetycznej.

Wałbrzych wywalczył środki na transformację

Specjalnie powołany zespół przygotowuje w gronie kilkudziesięciu osób społeczny wkład do Terytorialnego Planu Sprawiedliwej Transformacji (TPST), który ma przedstawić Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. Region ma zostać zdekarbonizowany do 2030 r.

– „Obecnie jest napisanych kilka rozdziałów dotyczących historii zamknięcia kopalń 25 lat temu, diagnozy skutków oraz obecnej sytuacji subregionu wałbrzyskiego. Sformułowaliśmy jak w porządnej strategii wizję i misję subregionu” – mówi Radosław Gawlik, przewodniczący społecznego zespołu ds. sprawiedliwej transformacji subregionu wałbrzyskiego.

Zaangażowani członkowie starają się nadać praktyczny wymiar dekarbonizacji i neutralności klimatycznej  m.in. w obszarze innowacyjnej gospodarki, transformacji energetyki w kierunku elektroprosumeryzmu, budowie samodzielności energetycznej gmin w oparciu o efektywność energetyczną, OZE, a także bilansujące rozwiązania informatyczne (jak np. wirtualne systemy elektryczne).

– „Chcę podkreślić, że mimo olbrzymiego pośpiechu narzuconego kalendarzem przez UE i rząd, staramy się realizować zasadę partnerstwa i włączać do tego obywateli. Poprzez strony internetowe gmin zbieramy opinie do Planu, które analizujemy i w miarę możliwości włączamy w tekst TPST” – dodaje Gawlik.

Wielkopolska Wschodnia

 Region Wielkopolski Wschodniej ma datę odejścia od węgla i zaawansowane plany przeprowadzenia transformacji. Jednocześnie jest jedynym regionem węglowym w Polsce posiadającym tak daleko posunięte przedsięwzięcia w kierunku dekarbonizacji. Obecnie trwają trójstronne rozmowy między Komisją Europejską, Parlamentem Europejskim i Radą Unii Europejskiej, podczas których ustalane są szczegóły finansowania wsparcia dla regionów.

– „Jest propozycja, żeby około 18% kwoty przeznaczonej na wsparcie sprawiedliwej transformacji było uzależnione od prędkości osiągania celów klimatycznych przez dane państwo. W pewien sposób jest to niesprawiedliwe wobec regionów takich jak Wielkopolska Wschodnia, która ten cel chce osiągnąć do 2040 r., podczas gdy w pozostałych regionach Polski nie ma jasnych deklaracji  w tym zakresie lub są one znacznie późniejsze” – komentuje dr Miłosława Stępień, polityczka i działaczka społeczna z Konina.

– „To regiony będą musiały się zmagać z problemem transformacji. U nas jest łatwo, bo mamy stosunkowo niewielki region, bardzo przychylne władze samorządowe i prywatnego właściciela kompleksu ZEPAK, który podchodzi do zielonej transformacji biznesowo” – powiedział Maciej Sytek, pełnomocnik zarządu Województwa Wielkopolskiego ds. restrukturyzacji Wielkopolski Wschodniej i prezes zarządu Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. w Koninie podczas webinarium „Sprawiedliwa transformacja regionów węglowych – jak to zrobimy?” realizowanego przez EURACTIV Polska i Fundację Konrada Adenauera.

– „Dopóki nie określimy się jasno, że odchodzimy od węgla i będziemy udawać, że problemu nie ma, dopóty ten problem będzie” – podsumowuje Sytek.


Autorka: Klaudia Urban