PKO BP tylko próbuje grać w zielone?

bankomat

PKO Bank Polski od pewnego czasu chwali się swoimi zielonymi przedsięwzięciami, jak np. zwiększenie puli pieniędzy przeznaczonej na przyjazne środowisku inwestycje, ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, wstrzymanie ekspozycji na sektor wydobywczy oparty na węglu (do końca dekady) oraz utrzymywanie znacznego odsetka kobiet zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych. Wszystko to sprowadza się do głośnego już przyjęcia przez bank wskaźników ESG i włączenie ich do swoich celów finansowych. Jak na te nowiny reagują specjaliści?

Wskaźniki ESG należy rozumieć jako czynniki dotyczące środowiska, odpowiedzialności społecznej oraz ładu korporacyjnego. Określają więc politykę środowiskową firm, warunki pracy, relacje z partnerami i klientami, jakość produktów, a także transparentność informacyjną danych przedsiębiorstw. Pod uwagę brana jest również autonomia wszystkich udziałowców oraz struktury zarządu.

Obietnica walki ze zmianami klimatu

– „Od 2019 r. z coraz większą determinacją podejmujemy działania ukierunkowane na jedno z największych współczesnych wyzwań – przeciwdziałanie zmianom klimatycznym. Dziś wykonaliśmy kolejny krok na tej drodze i podjęliśmy konkretne, mierzalne zobowiązania w obszarze ESG” – zapewniał Jan Emeryk Rościszewski, były prezes PKO Banku Polskiego.

Bank przekonuje, że ma świadomość wyzwań czekających na niego w związku z postępującymi zmianami klimatu i stara się na bieżąco rezygnować z działań wzmacniających kryzys klimatyczny. Gwarantuje swoje zaangażowanie w edukację ekologiczną oraz „troskę o satysfakcję pracowników, którzy są i nadal będą traktowani równo bez względu na płeć, wiek, wyznanie, rasę czy orientację seksualną”. Zobowiązuje się do dalszego wspierania transformacji energetycznej, a co za tym idzie – planuje utrzymać finansowanie przedsięwzięć przyjaznych środowisku na poziomie trzy razy wyższym, niż wsparcie dla wysokoemisyjnych sektorów.

Kogo chwalić, a kogo ganić?

Co istotne, bank PKO BP należy do 274 instytucji finansowych na świecie, które przyjęły politykę ograniczającą finansowanie sektora węglowego.

Jak wylicza Gogolewski, wymienione wyżej instytucje, wraz z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, Polskim Funduszem Rozwoju oraz Narodowym Bankiem Polskim, nadal nie uzmysłowiły sobie skali oraz tempa zmian, jakie narzuca postępujący na naszych oczach kryzys klimatyczny.

Niewystarczająca polityka klimatyczna

Samą politykę klimatyczną prowadzoną przez PKO BP w zakresie ograniczenia finansowania sektora paliw kopalnych określa się jako bardzo słabą i daleką od praktyk francuskiego CreditAgricole, Societe Generale czy UniCredit.

– „Niepokoi również możliwość zaangażowania całego polskiego sektora bankowego w dynamiczny rozwój wielkoskalowej energetyki gazowej, którą planują spółki elektroenergetyczne pod kontrolą Skarbu Państwa” – komentuje Kuba Gogolewski, członek zarządu Fundacji „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”.

Kontrowersje wokół ropy, gazu i kredytów                                                             

Kontrowersje i obawy budzi także możliwość udzielania kredytów korporacyjnych spółkom poszukującym oraz planującym wydobycie nowych złóż ropy i gazu, takim jak np. PGNiG, mimo jasnych przekazów ze strony Międzynarodowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) i Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA).

Specjaliści alarmują, że chcąc ograniczyć kryzys klimatyczny oraz zapobiec globalnej katastrofie, zarówno banki jak i ubezpieczyciele powinni odwrócić się od wszelkich podmiotów powiększających pulę zasobów kopalnych przeznaczonych do spalania oraz nakręcających moce wytwórcze na nich bazujące.

Kroczki zamiast odważnych kroków

Przedstawiciel Fundacji „RT-ON” podkreśla, że zapisy PKO BP są mało ambitne i suma summarum nie zmienią ani sposobu funkcjonowania ani relacji z większością klientów banku. Zadowolenie i dumę banku uważa więc za bezzasadne.

– „Czas na półśrodki oraz drobne kroczki już dawno się skończył” – podsumowuje Gogolewski.


Autorka: Klaudia Urban