Miliardy z UE mogą zmienić naszą energetykę. „ETS2 to szansa większa niż się mówi”

Miliardy z UE mogą zmienić naszą energetykę. „ETS2 to szansa większa niż się mówi”

Neutralność klimatyczna do 2050 r. nie jest już wyborem, lecz obowiązkiem. Tymczasem budynki w UE odpowiadają za 36 proc. emisji gazów cieplarnianych i 40 proc. zużycia energii pierwotnej. ETS2 i Społeczny Fundusz Klimatyczny to nowe narzędzia Brukseli, które zrewolucjonizują polskie domy i transport – nie tylko pod względem emisji, ale i rachunków.

System ETS2 to nowy europejski instrument klimatyczny wprowadzający opłaty za emisję CO2 w budynkach, transporcie drogowym i mniejszych instalacjach przemysłowych. System ruszy w 2027 r. na zasadzie „emitujesz – płacisz”. Obowiązek spoczywa na dostawcach paliw, nie konsumentach, ale koszty mogą zostać przerzucone na gospodarstwa domowe i małe firmy.

ETS2 stanowi element pakietu „Fit for 55” mającego zredukować emisje o 55 proc. do 2030 r. Polska stoi przed szczególnym wyzwaniem ze względu na uzależnienie od węgla – w 2023 roku stanowił 61 proc. źródeł energii elektrycznej (średnia UE: 12 proc.). Mimo wzrostu OZE do 21 proc., sektor transportu wykazuje niepokojący wzrost emisji CO2.

System będzie działał zgodnie z zasadą „nie czyń poważnych szkód” (DNSH), wykluczającą finansowanie działań szkodzących celom środowiskowym UE. Z perspektywy geopolitycznej ETS2 może wspierać uniezależnienie Europy od rosyjskich paliw kopalnych, ale musi uwzględniać sprawiedliwość społeczną dla najbardziej wrażliwych gospodarstw domowych i małych przedsiębiorstw.

Czas na działania, nie wymówki – miliardy euro czekają

– Zanim powtórzymy argumenty o braku finansowego przygotowania Polski na wyzwania klimatyczne, warto przeanalizować mechanizmy wsparcia przygotowane przez UE. W odpowiedzi na obawy związane z ETS2, Komisja Europejska uruchomi Społeczny Fundusz Klimatyczny o budżecie 65 mld euro na lata 2026–2032. Instrument ten ma chronić najsłabsze grupy społeczne przed wzrostem cen energii i paliw, koncentrując się na gospodarstwach domowych zagrożonych ubóstwem energetycznym, mikroprzedsiębiorstwach oraz mieszkańcach obszarów bez sprawnego transportu publicznego – wyjaśnia nam Beata Borowiec z Polskiej Zielonej Sieci, ekspertka ds. ETS2.

Środki zostaną ukierunkowane na modernizację energetyczną budynków, wymianę systemów grzewczych na niskoemisyjne oraz rozwój infrastruktury transportowej. Dostęp wymaga przygotowania Planów Społeczno-Klimatycznych do czerwca 2025 r.. Warto podkreślić, że podobne wyzwania i opóźnienia występują również w innych krajach członkowskich UE. Polska administracja rządowa intensywnie pracuje nad przygotowaniem dokumentu i na tle innych państw wypada całkiem korzystnie, co pozwala z optymizmem patrzeć na dalszy przebieg prac.

– Polska, jako największy beneficjent, otrzyma około 11,4 mld euro z Funduszu. Łącznie z całego systemu ETS2 nasz kraj powinien uzyskać około 37 miliardów euro. Wpływy ze sprzedaży uprawnień pokryją obowiązkowy wkład własny 3,8 mld euro, a po odliczeniu współfinansowania Polsce pozostaną około 22 mld euro. Już dziś rozmawiajmy o tym, jak je wykorzystamy – apeluje ekspertka.

Fundusz rozpocznie działalność w 2026 r., rok przed uruchomieniem ETS2. Podsumowując, zanim powielimy sceptyczne głosy o braku przygotowania finansowego, przyjrzyjmy się realnym mechanizmom zaplanowanym na najbliższe lata, biorąc pod uwagę społeczne korzyści i konkretne możliwości finansowe stojące przed Polską.

Nie społeczeństwo, a politycy stawiają opór ETS2

Zanim polska klasa polityczna ogłosi światu, że społeczeństwo nie jest przygotowane na wprowadzenie systemu ETS2, warto przeprowadzić rzetelną analizę przyczyn tej niechęci.

Beata Borowiec w rozmowie z Odpowiedzialnym Inwestorem wskazuje, że od lat obserwujemy w Polsce „instynktowny” opór wobec unijnych mechanizmów handlu emisjami – zjawisko to ma jednak przede wszystkim podłoże polityczne, a nie społeczne. Kluczowym wyzwaniem dla obecnej ekipy rządzącej pozostaje wypracowanie skutecznej strategii komunikacyjnej, szczególnie gdy poziom zaufania do instytucji publicznych oscyluje wokół historycznych minimów.

– Zamiast prowadzić transparentną kampanię informacyjną, część establishmentu politycznego reprodukuje manipulacyjne tezy o rzekomej niechęci społeczeństwa do zmiany klimatu – praktyka przypominająca niesławną „kampanię żarówkową”, w której celowo przedstawiano unijne regulacje jako główną przyczynę wzrostu kosztów energii.

Aktywiści Greenpeace przerobili bilbord kampanii żarówkowej, fot. Greenpeace Polska

Kontrola NIK ujawniła nieprzyjemne fakty: z 94 mld złotych uzyskanych w latach 2013-2023 ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2, zaledwie 1,3 proc. zostało faktycznie przeznaczone na działania służące redukcji emisji gazów cieplarnianych.

– Przyglądając się narracji prowadzonej przez obecną ekipę rządzącej w kwestii ETS2, trudno oprzeć się wrażeniu, że nadal nie wypracowano przejrzystej strategii komunikacyjnej dotyczącej polskiej polityki klimatycznej. Realizacja społecznie sprawiedliwej dekarbonizacji wymaga systematycznego obalania mitów, w tym przekonania, że ETS2 automatycznie oznacza drastyczny wzrost rachunków za energię – tłumaczy Borowiec.

System zawiera bowiem mechanizmy zabezpieczające – przyjęty został mechanizm bezpieczeństwa cenowego na poziomie 45 euro za tonę CO2, który chroni gospodarstwa domowe przed szokowymi podwyżkami. Dodatkowo państwa członkowskie mogą wykorzystać dochody z ETS2 na programy termomodernizacji i rozwój transportu zeroemisyjnego.

ETS2 wprowadza przejrzysty mechanizm wyceny zewnętrznych kosztów zanieczyszczenia środowiska, stymulując inwestycje w czyste technologie – element kluczowy dla osiągnięcia europejskiego celu neutralności klimatycznej do 2050 r.

– W publicznych wystąpieniach polityków rażąco brakuje argumentacji przedstawiającej cele systemu oraz płynące z niego korzyści. Mechanizm zostanie wprowadzony niezależnie od dyskusji politycznych, a utrwalające się negatywne opinie będą trudne do zmiany.

„Potrzebujemy kampanii większej niż Rodzina Atomickich”

Kolejnym, zdaniem ekspertki, niedopowiedzeniem jest traktowanie Społecznego Funduszu Klimatycznego jako jedynego dostępnego źródła finansowania dekarbonizacji.

– Przy cenie 45 euro za tonę CO2, państwa członkowskie uzyskają dostęp do ponad 200 mld euro w latach 2027-2032 – kwota znacząco przewyższająca środki Funduszu. Błędne jest także postrzeganie ETS2 jako podatku – w przeciwieństwie do podatków, cena w systemie handlu emisjami odzwierciedla dynamiczne zmiany w zapotrzebowaniu na uprawnienia. Kluczowe jest zrozumienie, że dochody z ETS2 w całości wracają do państw członkowskich – wyjaśnia.

W świetle doświadczeń z manipulacyjnej „kampanii żarówkowej” szczególnego znaczenia nabiera prowadzenie systematycznych działań edukacyjnych oraz transparentnej komunikacji przeciwdziałającej antyunijnej dezinformacji. System ETS2 ma pełną legitymację demokratyczną, został przyjęty przez Parlament Europejski i zaakceptowany przez Radę Europejską.

Rodzina Atomickich, fot. Serwis Rzeczpospolitej Polskiej

Rodzina Atomickich, fot. Serwis Rzeczpospolitej Polskiej

– Rozważenie szeroko zakrojonej kampanii edukacyjnej, o skali przewyższającej nawet znaną kampanię promocyjną energetyki jądrowej z rodziną Atomickich, mogłoby skutecznie podnieść poziom społecznej świadomości na temat dekarbonizacji transportu i budownictwa, a także całego procesu transformacji energetycznej. Transparentna komunikacja stanowi bowiem warunek konieczny budowania społecznego poparcia dla niezbędnych zmian systemowych.

Energia w ręce obywateli. Gra toczy się o miliardy

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej rozpoczęło publiczne konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego określającego wydatkowanie z unijnego Społecznego Funduszu Klimatycznego – to przełomowy moment w polskiej polityce energetycznej. Jak podkreśla Beata Borowiec, fundusz otwiera drogę do energetyki obywatelskiej, w której lokalne społeczności same produkują i zarządzają swoją energią. Jest w istocie szansą na szeroką promocję niezwykle potrzebnej tzw. autokonsumpcji.

– Dzięki zaangażowaniu Polskiej Zielonej Sieci projekt PSK zostanie przesłany do Komisji Europejskiej z propozycją pilotażowego wsparcia społeczności energetycznych. To wyraźny dowód na to, że aktywny udział w konsultacjach oraz dialogu z decydentami przynosi wymierne efekty.

Zwiększenie efektywności energetycznej budynków komunalnych stało się pilną koniecznością wobec rosnących cen energii. Społeczny Fundusz Klimatyczny może sfinansować wymianę pieców węglowych na pompy ciepła oraz termomodernizację – inwestycje, na które wielu samorządów nie stać. Niezbędne będzie profesjonalne wsparcie centralne ekspertów w kwestiach technicznych, prawnych i edukacyjnych.

– Przed nami większa debata o rozdysponowaniu dodatkowych miliardów z systemu opłat za emisję CO2 w transporcie i ogrzewaniu – w Europie mówi się o dywidendach klimatycznych. Te bezpośrednie dopłaty dla gospodarstw domowych miałyby zwrócić obywatelom część kosztów transformacji i budować społeczne poparcie dla polityki klimatycznej. Pomysł wymaga gruntownej analizy ekonomicznej i społecznej – podsumowuje ekspertka.

Krajowe plany wydatkowania środków klimatycznych to historyczna szansa na przemyślenie wykorzystania wspólnych pieniędzy – sukces zależeć będzie od współpracy ekspertów i komunikacji między społeczeństwem a rządem.


Autor: Paweł Pomian