Ustawa o systemie kaucyjnym utknęła w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w styczniu. 6 czerwca to ostatni wtorek, kiedy ustawa może zostać uchwalona przez rząd. Jeśli tak się nie stanie, to nie uda się już przeprowadzić trwającej trzy miesiące notyfikacji w Brukseli.
Wraz z datą 6 czerwca 2023 r. Polska straci szansę na system kaucyjny, a uchwalenie ustawy przesunie się w trudną do przewidzenia przyszłość – alarmuje Polskie Stowarzyszenie Zero Weste, organizatorzy kampanii społecznej „Kaucja Wraca”.
– „Panie Premierze! Proszę dotrzymać słowa i wprowadzić system kaucyjny w Polsce. Zwlekanie z wprowadzeniem gotowej i dobrej ustawy do Sejmu oraz jej głosowania przyczynia się do degradacji środowiska. To także ogromne straty dla samorządów oraz polskich firm recyklingowych” – brzmi apel do szefa rządu.
Brudno i niebezpiecznie
Odbije się to fatalnie na środowisku, które jest zanieczyszczone opakowaniami po napojach na ogromną skalę, co potwierdzają organizatorzy licznych akcji sprzątania Ziemi, Odry, gór czy plaż. Butelki i puszki nadal będą leżeć na skwerach, parkach, ulicach i placach zabaw, stanowiąc zagrożenie dla ludzi i zwierząt. Koszty sprzątania ponosimy wszyscy – w 2017 r. Lasy Państwowe wydały 18 mln zł na usuwanie opakowań po napojach z lasów.
Przez brak systemu kaucji zwrotnej i obiegu zamkniętego cierpią także rzeki. Liczby są druzgocące. Podczas tegorocznej Akcji Czysta Odra wyciągnięto z rzeki 145 ton odpadów (!). – „Gdyby wprowadzony był system kaucji zwrotnej śmieci byłoby zapewne znacznie mniej. Brak działań rządu i Kancelarii Premiera w sprawie obiecanego w expose w 2019 roku systemu kaucyjnego to marnotrawstwo surowców i pieniędzy” – przypomina Dominik Dobrowolski, ekolog i podróżnik, współorganizator międzynarodowej akcji sprzątania Odry.
– „80% zanieczyszczenia Bałtyku to zanieczyszczenia z lądu, spływające rzekami np. Odrą. Wszystkie inne kraje Morza Bałtyckiego wprowadziły już system kaucji zwrotnej, oprócz Polski i Rosji. To wstyd, że jesteśmy ostatni!” – dodaje Julia Rokicka, liderka grupy Trash Hero we Wrocławiu oraz współzałożycielka stowarzyszenia Biorecykling.
Śmiecenie kosztuje, a tracimy wszyscy
– „Poza wymienionymi wcześniej kwestiami środowiskowym, niezwykle ważne są także kwestie społeczne i ekonomiczne, związane z potencjalnym niewdrożeniem systemu kaucyjnego” – podkreśla Filip Piotrowski z Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste.
„Zdaniem @Federacja_PL , jeśli system kaucyjny nie zostanie uchwalony, to oznacza co roku 1,7 mld złotych podatku od plastiku, który obciąża polski budżet, przedsiębiorców i konsumentów.„ @MorawieckiM @PiotrMuller @LukaszSchreiber czas na ustawę o kaucji.https://t.co/uUJ4A4e5zy
— Polish Zero Waste Association (@zerowaste_pl) June 2, 2023
Unia Europejska wymaga, aby kraje członkowskie do roku 2025 odzyskiwały 65% odpadów, a dyrektywa SUP, którą właśnie przyjął Sejm – selektywnej zbiórki opakowań po napojach w wysokości 77% od 2025 r. i 90% w 2030 r. oraz wysokiej zawartości recyklatu (30%) w nowych opakowaniach.
Polska bez zmiany prawa nie ma szansy osiągnąć tych poziomów. Konsekwencją będzie coraz bardziej zanieczyszczone środowisko, ale i kolejne ogromne kary, jakie będziemy płacić, choćby w formie tzw. podatku od opakowań plastikowych niepoddanych recyklingowi, który wg szacunków już w 2023 r. osiągnie prawie 2 mld zł rocznie.
– „Oznacza to, że bez wprowadzenia systemu kaucyjnego, przedsiębiorstwa branży napojowej w Polsce będą musiały płacić zarówno bardzo wysokie karne opłaty produktowe, jak również ponosić znaczne koszty wynikające z uzależnienia od zakupu recyklatu za granicą. Tę sytuację zaczynamy obserwować już obecnie, duże sieci handlowe zbierają cenne opakowania, które następnie są przetwarzane przez recyklerów w macierzystych krajach tychże sieci. To zaś oznacza utratę wartościowego recyklatu i dalsze osłabianie branży polskiego recyklingu, na rzecz podmiotów z krajów Europy Zachodniej” – tłumaczy Piotrowski.
Z kasy podatników płacimy też Plastic Levy – opłatę za każdy kilogram niezrecyklingowanych odpadów z plastiku. Jego wysokość dla Polski wyniosła w 2021 r. prawie 1,7 mld zł, a w 2022 r. 1,73 mld zł. Wprowadzenie kaucji pozwoliłoby zaoszczędzić nawet 360 mln zł rocznie. Za tę kwotę można by wybudować 36 hal sportowych wartych 10 mln zł każda lub 14 ośrodków psychiatrii dla dzieci i młodzieży, takich jak ten, który powstaje w Warszawie za 26 mln zł i dać opiekę 420 pacjentom, zbudować 2250 mieszkań komunalnych.
Odpady mają wartość
Zamiast je zbierać i odzyskiwać marnujemy ich co roku 132 sztuki na głowę każdego mieszkańca, włączając w tę liczbę i niemowlęta, i staruszków. Tym sposobem wyrzucamy rocznie prawie 113 tys. ton PET, prawie 5,5 tys. ton aluminium i 98 tys. ton szkła. W związku z brakiem systemu kaucyjnego Polscy recyklerzy mają kłopot z dostateczną ilością surowca do produkcji butelek z tworzyw. Tymczasem duże sieci same budują systemy kaucyjne, bo znają wartość recyklatu. Dzięki zasobom i infrastrukturze już zbierają surowiec, który trafia na zagraniczne rynki. Polskim producentom zostaje zakup drogiego surowca z eksportu, co lada moment przełoży się na dalsze wzrost cen napojów.
Straty dla biznesu
Dyrektywa SUP zakłada poziomy zbiórki opakowań z tworzyw sztucznych na poziomie 77% w 2025 r. i 90% 2029 r. Producenci napojów, którzy bez wprowadzenia systemu kaucyjnego nie mają szans osiągnąć wskazanych wartości zapłacą kary. Branża szacuje koszty braku systemu kaucyjnego na ponad 1 mld zł rocznie i już zaczynają się przygotowywać do ich płacenia. Jak? Podwyższając ceny.
Tradycyjny, polski handel bez szans
Powszechny system kaucyjny to równe szanse dla wszystkich, a jego brak oznacza zamykanie małych sklepów. Jak dowodzą badania przeprowadzone w Skandynawii aż 80% konsumentów robi zakupy tam, gdzie może zwrócić opakowania. Skoro kaucja będzie funkcjonowała tylko w dużych sieciach, tam też chętniej zrobimy zakupy, co przełoży się na odpływ klientów z małych punktów handlowych.
Piotrowski ocenia: – „Oddolny skup opakowań po napojach, realizowany przez duże sieci handlowe przyczyni się do pogłębienia problemów małego, tradycyjnego handlu. Małe sklepy nie będą mogły pozwolić sobie na skup opakowań, chociażby ze względu na koszty logistyki czy zakupu automatów, które w tej formule, w odróżnieniu od pełnoprawnego, ogólnokrajowego systemu kaucyjnego, zostaną przerzucone bezpośrednio na właścicieli sklepów. W tej sytuacji zaczną upadać”
Tak dla kaucji: od prawa do lewa
Już wcześniej posłowie i samorządowcy z różnych ugrupowań oraz różnych szczebli władzy centralnej i lokalnej, przedstawiciele organizacji pozarządowych i aktywiści zebrali we Wrocławiu, aby pokazać wyłowione z rzeki śmieci premiera Morawieckiego i wyrazić wspólne poparcie dla ustawy. – „Premier zapowiadał, że zostanie wprowadzony system kaucyjny. Niestety tak się nie stało… Jako Platforma Obywatelska dołożymy wszelkich starań, aby zmienić obecną sytuację” – zapowiedział Michał Jaros, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Przeczytaj także: Polak wytwarza 342 kg śmieci rocznie. „Żądamy kaucji zwrotnej”
– „Skoro rząd nie potrafi przygotować ustawy kaucyjnej, to przypominam, ze już w marcu 2001 Klub Koalicji Polskiej złożył u Marszalek Witek swój własny projekt ustawy w tej sprawie. Można nad nim pracować choćby od jutra!” – apelował na konferencji Jacek Protasiewicz, poseł Klubu Parlamentarnego Koalicja Polska.
Robert Suligowski, kandydat na prezydenta Wrocławia z Partii Zieloni: – „Jako Zieloni od zawsze opowiadamy się za gospodarką obiegu zamkniętego. System kaucyjny, jeżeli ma być skuteczny, musi być szczelny i objąć wszystkie opakowania szklane, plastikowe i metalowe, w tym szczególnie tzw. „małpki” i inne butelki po alkoholu, szczególnie zaśmiecające przestrzeń, a także wszystkich uczestników rynku, również Żabki, Carrefour Express , Dino, czy ABC, które mają dziesiątki tysięcy placówek, a dziś dzięki ograniczeniu w projekcie powierzchni handlowej do 200 m2, nie musiałyby zbierać odpadów”.
90% poparcia – to może być za mało?
Badania opinii publicznej przygotowywane od 2019 r. niezmiennie pokazują olbrzymie poparcie dla systemu kaucyjnego. Sondaż z sierpnia 2022 r. przeprowadzony przez IBRiS na zlecenie Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) wykazał, że kaucję popiera 90% mieszkańców 40-milionowego kraju w Europie.
– „Ten dobry i pożyteczny społecznie projekt popierają zarówno posłowie lewicy, jak i prawicy. Ustawa o kaucji jest skazana na sukces: ma poparcie społeczeństwa, polityków, biznesu, ekologów. Dlaczego rządzący w roku wyborczym nie uchwalają korzystnych dla siebie przepisów? To co dzieje się z ustawą o kaucji, jest niezrozumiałe z punktu widzenia strategii wyborczej” – ocenia Polskie Stowarzyszenie Zero Weste.
Wzywa też każdego do podpisania apelu do posłów i posłanek zamieszczonego na stronie internetowej (kliknij w link).