Tesla większa niż Exxon Mobil. Co to oznacza?

Przemysł paliw kopalnych walczy w sposób niesprawiedliwy. Jednak świat biznesu nie może zignorować faktu, że sektor ten będzie tracić znacznie szybciej, niż wielu się spodziewa, pisze Patrick Cairns dla Citywire.

W środę 6 lipca miała miejsce historyczna dla rynku chwila: kapitalizacja Tesli wzrosła powyżej poziomu giganta paliwowego Exxon Mobil. I to zaledwie siedem lat po tym, jak Exxon Mobil jako największa na świecie firma cieszył się kapitalizacją rynkowa wynoszącą około 415 mld USD. W tamtym czasie Tesla była warta mniej niż 4,5 mld USD.

Od tego czasu kapitalizacja rynkowa naftowego i gazowego giganta spadła o ponad połowę do 188 mld USD. Równolegle należąca do Elona Muska Tesla odnotowała wzrost ceny akcji o 3200%.

Chociaż wycena Tesli jest przedmiotem wielu kontrowersji, trudno jednak zignorować fakt, że jest obecnie warta więcej niż piąta największa na świecie firma z branży paliw kopalnych. Następuje wyraźna zmiana, która ma istotne znaczenie dla inwestorów.

Szczytowe zapotrzebowanie

– To zmiana strukturalna. Już 48% świata odnotowało szczytowe zapotrzebowanie na paliwa kopalne. W 2019 r. 54% całego wzrostu popytu pochodziło ze źródeł niekopalnych – powiedział Kingsmill Bond, strateg ds. Energii w Carbon Tracker Initiative. 

Na całym świecie nowe projekty produkcji energii słonecznej i wiatrowej są tańsze niż nowe elektrownie węglowe. To przejście, które rozpoczęło się w produkcji energii elektrycznej, teraz również przechodzi na transport. Koszty akumulatorów wciąż spadają, a pojazdy elektryczne stają się coraz bardziej konkurencyjne.

Obraz tempa, w jakim zachodzą zmiany, jest zakłócany przez dominujące firmy z branży paliw kopalnych, które nadal stanowią 80% rynku energii.

Krzywa technologiczna

Sektor energii odnawialnej napędzany jest technologią, która w tempie wykładniczym staje się coraz tańsza i wydajniejsza. Na przykład pojemność akumulatorów litowo-jonowych podwaja się co 12 miesięcy. Dziesięć lat temu koszt pakietu baterii litowej wynosił około 1200 USD za kilowatogodzinę. Dziś jest to mniej niż 160 USD za kilowatogodzinę, a cena wciąż spada.

– Należy zdać sobie sprawę, że przemysł naftowy, nie ma udowodnionej zdolności do obniżania kosztów w czasie i stoi w obliczu ciągłego zagrożenia związanego z geologią i spadkiem stóp procentowych .W rezultacie ceny mogą się nieco obniżyć, ale prawdopodobnie wkrótce wrócą do normy. Z drugiej strony mamy sektor energii odnawialnej, który dzięki nowoczesnym technologiom znajduje się na tej niezwykłej krzywej redukcji kosztów – powiedział Bond. 

Aktywa osierocone

– Przemysł paliw kopalnych rozwijał się stale od ponad wieku. I do 2013 r. nigdy nie musiał mierzyć się z utrzymującym się zmniejszonym popytem – dodaje Bond.

Ten okres się jednak skończył. W zeszłym miesiącu BP ogłosiło, że obniża wartość swoich aktywów naftowych i gazowych o 17,5 mld USD, odzwierciedlając znaczny spadek zapotrzebowania na energię z powodu pandemii Covid-19. Niedawno Royal Dutch Shell ostrzegł, że dokona odpisu aktywów o wartości nawet 22 mld USD.

– W ramach tego odpisu Shell przekazuje nam wiadomość o osieroconych aktywach, podobnie jak BP kilka tygodni temu –  powiedział w notatce Luke Parker, wiceprezes firmy konsultingowej Wood MacKenzie.

Deloitte przewidywał niedawno, że odpisy w amerykańskim przemyśle łupkowym mogą osiągnąć w drugim kwartale co najmniej 300 mld USD.

Ze względów ekonomicznych, większość (jeśli nie całość) pojemności utraconej przez firmy z branży paliw kopalnych, po pandemii raczej do nich już nie wróci. Teraz taniej będzie odbudować je przy pomocy OZE. 

Rynki finansowe nie pozostają obojętne na zmieniającą się rzeczywistość. Gałąź energetyczna osiągnęła ostatnio tak słabe wyniki, że stała się jednym z najgorzej działających sektorów w ciągu ostatniej dekady.

Poszukiwanie zrównoważonego rozwoju

Aby przedsiębiorstwa zajmujące się paliwami kopalnymi mogły być nazywane zrównoważonymi ,muszą na nowo zdefiniować swoją działalność. 

– Przedsiębiorstwa z branży paliw kopalnych, w których wzmocniono zarządzanie emisjami dwutlenku węgla, zaczynają zastanawiać się, w jaki sposób zmienić sprzedawane produkty, aby firmy nie ucierpiały, gdy zmniejszy się popyt na ropę i gaz. Jednak pierwsze przejawy tych działań nie są szczególnie obiecujące powiedział Panagiotopolous 

Analiza MSCI pokazuje, że tylko 1,5% przychodów 30 największych światowych firm naftowych i gazowych pochodzi obecnie z produktów niskoemisyjnych. Nie widać też wyraźnego wspólnego wysiłku, aby zmienić kierunek działań. Zaledwie 14% wszystkich zgłoszonych patentów branżowych dotyczy rozwiązań niskoemisyjnych.

W rzeczywistości dla inwestorów istnieje ogromne zagrożenie, że odpisy dokonane w tym roku są zaledwie pierwszym, małym znakiem tego, co ma nadejść.

– Gigantyczny system oparty o paliwa kopalne jest zagrożony. Około jedna czwarta światowych rynków akcji jest powiązana z tym systemem i twierdzimy, że wszystkie są narażone – twierdzi Bond.

 

Oryginalny tekst: https://citywire.co.za/news/tesla-is-now-bigger-than-exxon-mobil-what-does-it-mean/a1377313