Fundacja PZU wspiera milionami Rydzyka i Pietrzaka

Na zdjęciu Jan Pietrzak i Tadeusz Rydzykfot. Jan Pietrzak (screen TVP) i Tadeusz Rydzyk (Twitter)

Fundacja PZU wspiera finansowo fundacje ojca Tadeusza Rydzyka i publicysty Jana Pietrzaka. W ciągu ostatnich 4 lat otrzymały ponad 7 mln złotych.

Działająca od 23 lat Fundacja PZU co roku przeznacza pieniądze na realizację projektów z zakresu kultury, pomocy społecznej, zdrowia, integracji, edukacji. Jej roczny budżet wynosi około 20 mln zł.

Jak podaje Gazeta Wyborcza, Fundacja PZU wbrew własnemu „Regulaminowi udzielania dotacji pozakonkursowych” wspiera finansowo fundacje Jana Pietrzaka, satyryk i publicysty TVP i ojca Tadeusza Rydzyka, właściciela TV Trwam i Radia Maryja. Ta pierwsza dostała w ciągu ostatnich 4 lat ponad milion złotych. Ta druga ponad 6 milionów.

Zgodnie ze swoim statutem, fundacja ma wspierać rodziny i osoby, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej, prowadzić działania na rzecz niepełnosprawnych, pomagać ofiarom katastrof i klęsk żywiołowych, inicjować akcje związane z bezpieczeństwem na drogach, a także podtrzymywać tradycję narodową – przypomina Wyborcza.

Fundacja PZU działa w oparciu o organizowane konkursy dotacyjne lub też sama wybiera pozakonkursowo projekty, które zamierza wesprzeć. O przyznaniu dotacji decyduje wówczas zarząd i rada fundacji.

Prezeską fundacji jest mecenas Jolanta Zabarnik-Nowakowska, żona zmarłego kilka lat temu pisarza Marka Nowakowskiego. Oboje przez lata wspierali PiS.

PiS przejął spółki i fundacje

Po wygranej w wyborach parlamentarnych PiS przejął spółki z udziałem skarbu państwa i fundacje, które przy nich działały. Dziś we władzach Fundacji PZU – jak i we władzach samej spółki – zasiadają ludzie powiązani z PiS. Przede wszystkim ci, którzy współpracowali kiedyś z Lechem Kaczyńskim – pisze Wyborcza.

Andrzej Gelberg, były mazowiecki radny PiS, za prezydentury Kaczyńskiego w Warszawie był szefem miejskiej spółki taksówkarskiej, jest obecnie przewodniczącym rady fundacji.

Dziś w biurze Fundacji pracują już tylko ludzie wprowadzeni tam przez PiS – twierdzi Wyborcza.

Czy Fundacja PZU złamała własne zasady?

Według regulaminu udzielania dotacji pozakonkursowych Fundacja PZU nie finansuje projektów, których celem jest: działanie na rzecz osiągnięcia zysku, wspieranie i wywieranie wpływu na procesy legislacyjne lub na wyniki jakichkolwiek wyborów powszechnych. Ma też zakaz wspomagania partii politycznych oraz „celów religijnych i politycznych”.

Miliony dla Rydzyka i Pietrzaka

Mimo tych wytycznych, fundacja Lux Veritatis założona przez Tadeusza Rydzyka, która jest nadawcą Telewizji Trwam, dostała łącznie ponad 6 mln złotych.

Dwie mniejsze dotacje w wysokości 100 tys. zł przeznaczone zostały na pikniki „Dziękczynienie w Rodzinie”. Jak ustaliła Gazeta Wyborcza, są to spotkania organizowane przez Rodziny Radia Maryja. „Jak wyglądają? Tak toruńskie media opisywały jedno z nich we wrześniu 2018 roku: głównym punktem uroczystości była msza w Sanktuarium Najświętszej Marii Panny i procesja różańcowa. A dopiero później normalny piknik, z występami, kramami z żywnością czy poradami medycznymi” – czytamy.

Fundacja o. Rydzyka otrzymała jeszcze dwie znacznie większe dotacje w wysokości 3 mln zł każda w ramach projektu pt. „By pamięć o nich trwała”. Pieniądze zostaną przeznaczone na budowę kaplicy w Toruniu.

W zarządzie Towarzystwa Patriotycznego Fundacji Jana Pietrzaka zasiadają również osoby mocno powiązane z PiS: żona Katarzyna PietrzakJanusz Śniadek, były szef „Solidarności” i publicysta Rafał Ziemkiewicz. W radzie fundacji są natomiast byli senatorowie PiS Jan Żaryn i Piotr Andrzejewski oraz Wiesław Johann, wiceprzewodniczący nowo powołanej Krajowej Rady Sądownictwa.

Fundacja Pietrzaka otrzymała trzy dotacje w wysokości: 460 tys. zł, 600 tys. zł i 400 tys. zł, które przeznacza na organizacje koncertów w których występuje również sam Jan Pietrzak. Niektóre z tych imprez są organizowane komercyjnie i pobierana jest opłata za bilety.

Dziennikarka Wyborczej zapytała o przyznane dotacje u źródła, lecz Fundacja PZU nie odpowiedziała na zadane pytania. Więcej w artykule Gazety Wyborczej.


Źródła: Gazeta Wyborcza / portal wyborcza.pl