Neutralność klimatyczna banków – zielona zmiana vs. szara rzeczywistość

zegar z płonącą Ziemią

Coraz częściej podnosi się temat konieczności uwzględniania przez banki czynników ESG określających praktyki środowiskowe, społeczne oraz korporacyjne. Polskie banki próbują podążać za zielonymi trendami, lecz często są to tylko szumne i na pozór dobrze brzmiące deklaracje.

Banki narzekają na brak ujednoliconych i transparentnych dla sektora zasad w odniesieniu do interpretacji wymogów regulacyjnych ESG. Przeszkodą są także zbyt mało jakościowe ujawnienia oraz niska świadomość kontrahentów w zakresie wskaźników ESG, a także ograniczona dostępność danych w zakresie tychże czynników.

Zielona neutralność czy szara rzeczywistość?

– „Banki powinny w większej mierze skupić się na ograniczaniu emisyjności swoich inwestycji i portfeli kredytowych, czyli tego, co – w dużo większym stopniu niż zeroemisyjne biura banków – ma wpływ na transformację energetyczną” – mówi Jan Chudzyński, specjalista ds. ekonomicznych Fundacji Rozwój TAK – Odkrywki NIE.

Ekonomista przytacza fragment raportu tworzonego każdego roku przez IEA (International Energy Agency):

– „Tym bardziej, że jak wskazuje ostatni raport World Energy Outlook, żadne nowe moce węglowe i gazowe nie są spójne ze scenariuszem net zero w 2050 r.”.

Nie finansować – najlepsze co można zrobić

Ekspert powołuje się na fragment raportu francuskiego banku Societe Generale, który wykazuje, że prawdziwym działaniem zbieżnym z celami ESG dla firm ubezpieczeniowych jest po prostu zaprzestanie ubezpieczania wysokoemisyjnych przedsięwzięć („The insurance sector’s most important contribution to ESG is exiting coal underwriting. Without insurance, coal projects are simply not viable. Therefore, the insurance industry can, almost single-handedly, exert pressure on coal energy producers” Société Générale – December 2020).

– „I przez analogię do tego cytatu powiedziałbym, że to samo dotyczy banków – czyli nie finansować” – apeluje Chudzyński.

W przywołanej ankiecie banki odpowiadają odnosząc się do rożnych kryteriów, a co za tym idzie – odpowiedzi wymagają bardzo złożonej i wielowymiarowej analizy. Jedni deklarują, że nie będą finansować wydobycia, inni zaś produkcji energii z konwencjonalnych źródeł. Jak mówi ekspert, natknąć się można także na jeszcze ambitniejsze deklaracje, czyli brak finansowania i ubezpieczania spółek produkujących sprzęt górniczy. Przydatne mogłoby się więc okazać ujednolicenie kryteriów w sektorze bankowym.

Eko-zmiany czy zwykły greenwashing?

W odniesieniu do popularnego ostatnio sformułowania wskaźników ESG, część osób, nawet ze środowiska finansowego, które popierają wprowadzenie koniecznych zmian, dostrzega sprytnie skrywany pod tym pojęciem greenwashing. Również ich zdaniem powinno się czym prędzej zaprzestać finansowania sektora węglowego.

– „Najlepsze co można zrobić, to nie mydlić oczu. Nie może być takiej deklaracji, że odejdzie się od finansowania dopiero za 10 lat” – tłumaczy Chudzyński.

Szumna deklaracja Pekao S.A.

Pekao S.A. zakłada neutralność klimatyczną, ale dopiero od 2030 r. Za największy problem w deklaracjach tego banku uznaje się fakt, iż na najbliższe 9 lat nie ma on żadnego konkretnego planu w kwestii zaprzestania inwestowania w nieekologiczne spółki. Nie wskazuje co to oznacza dla linii finansowych oraz samego finansowania sektora węglowego.

Również ten bank nie uwzględnia wszystkich trzech zakresów w deklaracjach swej neutralności klimatycznej. Zamierza wziąć pod uwagę SCOPE 1 (emisje bezpośrednie) oraz SCOPE 2 (pośrednie emisje energetyczne), pomijając bardzo istotny SCOPE 3, który obejmuje m.in. wytworzenie i transport surowców, sposób zagospodarowania odpadów oraz użytkowania produktów przez ich docelowych odbiorców.

– „Polityka Pekao S.A. to szumna deklaracja bez żadnych szczegółów. Jedynie ogłasza, że osiągnie neutralność klimatyczną, ale nie ma żadnej informacji na temat tego kiedy  według jakich kryteriów zakończy finansowanie wysokoemisyjnych inwestycji” – wyjaśnia Chudzyński.

Ważne wskaźniki ESG

Istotne jest, żeby banki uwzględniały w tworzonych strategiach finansowych czynniki ESG (ład środowiskowy, społeczny oraz związany z zarządzaniem). Jan Domanik, dyrektor firmy doradczej PwC, zwraca uwagę na fakt, że banki są w trakcie wdrażania tych zmian w swoich strategiach i systemach operacyjnych, ale wiele potrzebnych regulacji do tej pory nie powstało.

– „Nie jest tak, że zmiana się zakończyła. Czekamy na taksonomię, która będzie regulowała wprost co szkodzi, a co nie szkodzi środowisku” – tłumaczy Domanik.

Dyrektor PwC dodaje, że część z dokumentów jest dotąd nieopublikowana lub po prostu niewiążąca. Względem krajów zachodnich Polska jest nieco spóźniona, jednak niektórzy specjaliści oceniają ją jako relatywnie pozytywną. Rynek czeka więc na rozporządzenia wykonawcze, które jeszcze nie weszły w życie.

Interesujący raport „Zielone finanse po polsku”

W raporcie „Zielone finanse po polsku. Jak ESG zmieni sektor bankowy i finansowanie firm?” przygotowanym przez specjalistów firmy doradczej PwC można znaleźć interesujące dane. Mianowicie – około 80% ankietowanych banków wprowadziło w swoich strategiach biznesowych elementy zrównoważonego finansowania i dokonało ogólnej oceny zgodności z aktualnymi wymogami ESG, a także oszacowało ich wpływ na prowadzony biznes.

Niemalże wszystkie ankietowane banki uwzględniły w procesach kredytowych ryzyka klimatyczne, przy czym zrobiły to przede wszystkim dla wybranych sektorów i branż. Dane jakie są gromadzone dotyczą głównie czynników środowiskowych, a w najmniejszym stopniu korporacyjnych.

Potrzeba klarownych i jednolitych zasad

Prawie połowa badanych instytucji finansowych nie przeprowadziła dotąd analizy portfela kredytowego w odniesieniu do spełniania kryteriów ESG. Taka sama część w najbliższym roku zamierza wziąć pod uwagę ilościowy wpływ tychże czynników w procesie kredytowym. Wszystkie banki jednogłośnie stwierdziły, że transparentny i jednolity zbiór zasad interpretacji wymogów regulacyjnych w odniesieniu do ESG byłby niezwykle przydatny.


Autorka: Klaudia Urban